Prison Break, Skazany na śmierć, PrisonBreak, Wentworth Miller, Opisy Odcinków, Download

   
  www.oprison-break.pl.tl
  Episode 6 - Przyjaciel
 

Tapeta Wallpaper  Prison Break
Autor - BlackFalcon

Episode 6 - "Przyjaciel"

Jego umysł błyskawicznie analizował sytuację. Mógłby zabić tą kobietę i ukryć ciało, a samemu przeczekać, aż ten ktoś odejdzie spod drzwi. Ale z drugiej strony mógł to być Cavaldi. A tylko on w tej chwili może mu pomóc...

Opuścił rękę z nożem.

- Otwórz - nakazał. - Ale jeden niepotrzebny ruch i wbije ci to w żebra - postraszył.

Z ostrzem przy plecach powoli zbliżała się do wejścia. Szedł za nią, cały czas pilnując, aby się niczym nie zdradziła. Jeśli to był jej gość, będzie musiał poradzić sobie z dwoma przeciwnikami. Nie obawiał się tego, wiedział, że da sobie radę, problem tylko w tym, że nie chciał robić dodatkowego zamieszania. Teraz potrzebował przystani, gdzie może poukładać sobie własne życie...i dowiedzieć się, czy nikt nie podniósł ręki na jego...Przerwał rozmyślania.

Stanęli przed drzwiami. Pukanie powtórzyło się, niecierpliwe.

- Kto tam? - kobieta starała się opanować drżenie głosu.

- Massimo Cavaldi! - odezwał się ktoś tenorem. Miał całkiem przyjemny głos, ale dzisiaj trochę przestraszony i zdenerwowany.

- Każ mu powiedzieć, który to był park, on zrozumie - szepnął jej stróż.

- Który...który to był park? - zapytała, nie za bardzo wiedząc, o co chodzi, domyślając się tylko, że w ten sposób nieznajomy sprawdza tożsamość kolejnego gościa.

- Park? Ogrody Willi Borghese! Jesteś tam? - zirytował się człowiek zza drzwi.

- Wpuść go - popchnął ją delikatnie nożem.

Uczyniła, co jej kazał. Uchyliła drzwi i zobaczyła mężczyznę w wieku około czterdziestu kilku lat, z lekkim zaczątkiem zarostu na twarzy. Miał czarne, krótkie, ale bujne włosy, niebieskie oczy i mógł mieć jakieś 185 centymetrów wzrostu. Rzucił okiem na kobietę i zaraz potem patrzył tylko na wysoką postać za nią.

- To naprawdę ty...- wyszeptał.

- Wchodź, zanim ktoś nas zauważy - dał mu znak głową.

Weszli do środka, sklepikarz kazał kobiecie usiąść na jednym z krzeseł - obaj mężczyźni też zajęli miejsca, sklepikarz odłożył nóż tak, aby nie mogła go dosięgnąć - a potem powiedział do Cavaldiego:

- Wybacz, Massimo, za te kłopoty przy wejściu, ale musiałem sprawdzić, czy to ty. W mojej sytuacji...

- Rozumiem - przerwał nadal oszołomiony przybysz. - Co zamierzasz z nią zrobić?

- A co mogę? Rozpoznała mnie, niestety. Jeśli ją zostawię, zaraz będziemy mieć na karku policję.

- A jeśli zabijesz, prędzej czy później ktoś ją znajdzie i skończy się tym samym - przekonywał Cavaldi.

- Wtedy będę już daleko.

- Nie byłbym taki pewien. Sprawy ostatnio bardzo się skomplikowały. Po twoim...hm, odejściu...Wiesz, muszę ci wiele wyjaśnić.

Pochłonięci rozmową patrzyli na siebie, kobieta sądziła, że całkiem o niej zapomnieli. Zamierzała cicho wymknąć się do okna i spróbować ucieczki - drogę do drzwi miała zabarykadowaną przez dwóch niebezpiecznych gości. Powoli przesuwała się w lewą stronę i już chciała wstać, ale Massimo nagle obrócił się w jej kierunku.

- A pani gdzie? Zobacz, - zwrócił się do sklepikarza - cały czas kombinowała, jak uciec i myślała, że tego nie widzę - zaśmiał się i wyciągnął broń z płaszcza. - Proszę wrócić na miejsce!- zagroził.

Posłuchała go i potem siedziała już bez ruchu. Cavaldi wciąż mierzył do niej z pistoletu i mówił do człowieka, który go wezwał:

- Widzę tutaj nóż. Rozumiem, że i tak miałeś wykonać wyrok. Ewentualnie możesz ją zabrać ze sobą - zażartował.

- Zwariowałeś? - zdenerwował się jego rozmówca. - I tak już straciłem mnóstwo czasu, Gary Manoldo pewnie już dawno zadzwonił, dowiedział się o nazwisko i Mahone...

- Nie mów mi o nim! - prawie krzyknął Cavaldi. - Ten dupek...nieważne - zreflektował się. - Słuchaj, musimy już iść. Decyduj szybciej.

- W porządku. Niech się z nami przejedzie. Powiem ci, dokąd jechać, dopiero w tamtym miejscu pozbędziemy się świadka. Tylko niech ci nie ucieknie!

- Jasne, jasne - zgodził się Massimo i odezwał się do kobiety:

- Ma pani szczęście, że jeszcze żyje! Teraz idziemy do mojego samochodu, radzę wsiąść spokojnie, bo zginie pani już teraz!

Bez słowa, ze ściśniętym gardłem, wyszła z mieszkania, drżącymi rękami zamknęła drzwi, wiedząc, że już nigdy tu nie wróci. Potem wsiadła do stojącego przed domem wozu - zrazu nie rozpoznała marki, była na to zbyt przerażona, wiedziała tylko, że jest dość duży i ma przyciemniane szyby - i usiadła z tyłu. Sklepikarz wziął broń od Cavaldiego i zajął miejsce obok. Teraz on mierzył w kobietę.

- Proszę się nie ruszać. Nie chciałbym strzelać w samochodzie - powiedział do niej.

Nie odezwała się słowem. Przez mózg przebiegła jej myśl, że skoro i tak zginie, mogłaby spróbować walki, ale ich było dwóch, a ona tylko jedna i to dużo słabsza. Może, kiedy wysiądą...

Massimo prowadził, miał na początek opuścić
Goingtown, a potem dowie się, którędy ma jechać. Milczeli dłuższą chwilę, dopiero sklepikarz przerwał ciszę:

- Widziałem Sylvię z dziećmi.

Cavaldi ścisnął kierownicę.

- Kiedy? Rozpoznała cię? - zapytał, nie odwracając się.

- Nie. Przyszła do mnie do sklepu. Kupowała prowiant dla dzieci - przyznał sam przed sobą w duszy, że to wspomnienie nadal bolało.

- Do sklepu? Sprzedawałeś w sklepie? - zdumiał się Massimo.

- Tak. Opowiem ci na miejscu. Wszystko ci opowiem. Musisz mi pomóc, przyjacielu. Przez wzgląd na to, co dla ciebie kiedyś zrobiłem.

- Pamiętam, ale...To nie będzie takie proste...Wiesz, teraz jest zupełnie inaczej, nie mam już takich możliwości i kontaktów, jak kiedyś...

- Nie możesz mi odmówić. Nie po tamtym! Znasz zasady, prawda?

- Nawet nie chodzi o zasady - odparł Cavaldi. W międzyczasie znaleźli się poza miasteczkiem, na pustej drodze. - I tak bym ci pomógł...Gdybym mógł, gdybym tylko mógł...Ale chyba będę musiał ci odmówić...Chyba będę musiał cię zabić, John...

The end of episode 6

 
  Ustaw jako stronę startową  
 
Prison Break, Skazany na śmierć, PrisonBreak, Wentworth Miller, Opisy Odcinków, Download
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja